Adwentowe zapiski czas zacząć!
Dobra okazja do mobilizacji… dobra też chwila by NIEBIESKI ŚWIAT odświeżyć…
Cieszy mnie czas Adwentu. Lubię przygotowania do Bożego
Narodzenia. Wiem, że taka czujność miała by we mnie być każdego dnia… ale
często biegnę bez opamiętania zupełnie zdana na własne siły… jakoś to
łatwiejsze mimo, że w bezdechu i z poczuciem bezsilności… przewrotna człowiecza
natura daje górę… zrzędzenie na cały wrogi świat wokół… lawina emocji… słowa
sączące się jak jad… wchodzę w to jak w labirynt, z którego nie potrafię
później wyjść…
Dobrze, że zatroskana Matka Kościół wychodzi naprzeciw… ogłasza
czas kwarantanny! Ustala przebieg leczenia… wystawia receptę na lek Bożego
słowa… terapia z największą dawką MIŁOŚCI!!!
GENIALNE! I tak się cieszę, że mogę być pacjentem…
Dostałam na dziś SŁOWO na dobry początek:
…”DLATEGO I WY BĄDZCIE
GOTOWI, BO W CHWILI KTÓREJ SIĘ NIE DOMYSLACIE, SYN CZŁOWIECZY PRZYJDZIE.”
Ależ mnie to jedno zdanie pokrzepiło na duchu! Dało nadzieję i
chęć oczekiwania… znam dobrze tą Bożą strategię… On jest Panem czasu i
dokładnie wie, kiedy pozwoli mi
rozpoznać siebie… jest we mnie ciekawość tej chwili! To przecież czasem
taki ułamek sekundy…
Dzisiejsze teksty z Liturgii Słowa są pełne dynamizmu!... Obym potrafiła
żyć tym do czego wzywają… Obym odważnie wyruszyła w adwentową drogę i nie
przegapiła TEGO, który JEST!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz